Znaczna większość uczących się języków obcych przyznaje, że ma lepiej rozwiniętą pamięć wzrokową. Kiedy moi kursanci nie mogą przypomnieć sobie jakiegoś słowa śmieją się, że na szczęście pamiętają, gdzie je znaleźć - na której stronie w zeszycie i w jakim kolorze zostało zapisane. Znanym faktem jest, iż wizualizacja, obraz, schemat, wykres czy rysunek pobudzają pracę mózgu i w znacznym stopniu ułatwiają zapamiętywanie nowych zwrotów i wyrazów. Dlatego chciałabym zaproponować wprowadzenie pewnych innowacji i wykorzystanie popularnych i mniej znanych dzieł sztuki w trakcie prowadzonych przez nas lekcji. Wpłynie to zarówno na atrakcyjność zajęć jak i na proces zapamiętywania. Jeśli wykorzystamy obrazy polskich artystów podczas nauczania języka polskiego wzbogacimy również lekcję o konteksty kulturowe i zyskamy wielowymiarowy konspekt zajęć. Jako lektor języka polskiego chciałabym zaprezentować wybrane dzieła sztuki, które można wykorzystywać w procesie nauczania tegoż języka, ale zachęcam lektorów wszystkich innych języków do próby metodologicznego dostosowania podanych przeze mnie przykładów do nauki innych języków obcych.
- Świetnym sposobem na wprowadzenie i drylowanie czasowników są zbiorowe sceny rodzajowe. Kursanci eksplorując świat przedstawiony na obrazie odpowiadają na pytanie: „Co oni robią”. Lektor powinien posiadać kartoniki z przygotowanymi uprzednio czasownikami. Najlepiej nadają się do tego sceny rodzajowe Pietera Breugla oraz innych mistrzów flamandzkich i holenderskich. Polecam na przykład takie obrazy jak: Bójka chłopców Adriaena Brouwera, czy Wesoła rodzina Jana Stee.
Na podstawie obrazu Johana Zoffany’ego The Tribuna of the Ufizzi, The Drummond Family doskonale dryluje się czasowniki z grupy: patrzeć, oglądać, widzieć, podziwiać.
Jeśli chcemy wykorzystać na lekcji malarstwo polskie, świetnie nadają się do tego takie obrazy, jak Scena rodzajowa z kataryniarzem Antoniego Kozakiewicza, Święto trąbek Gierymskiego, Kołomyjka Axentowicza, czy Dziwny Ogród Mehoffera.
- Liczbę mnogą bardzo przyjemnie dryluje się na podstawie obrazów Giuseppe Archimbolda oraz wybranych martwych natur.
Przykład ćwiczenia: Wymień wszystkie rośliny tworzące postać człowieka na obrazie Giuseppe Arcimbolda.
Oczywiście dla kreatywnego lektora jeden obraz potrafi dostarczyć inspiracji dla niejednej lekcji! Jakie zatem zagadnienia możemy wprowadzić na podstawie obrazów Arcimbolda? Może cztery pory roku i miesiące? Wprowadzenie do lekcji „na targu”? A może nietuzinkowe powtórzenie części ciała? Inspiracji dostarcza nam Arcimboldo bez liku!
Końcówki liczby mnogiej rodzaju męskoosobowego można kreatywnie utrwalać na podstawie męskich portretów grupowych np. słynnej Lekcji anatomii doktora Tulpa Rembrandta. W tym miejscu proponuję dryl polegający na tworzeniu grup końcówkowych:
Jak myślicie? Czy są tu przedstawieni lekarze, malarze, pisarze? / Amerykanie, Hiszpanie, Rosjanie? / studenci, architekci, pacjenci? / nauczyciele, przyjaciele? / uczniowie, profesorowie? / aktorzy, profesorzy, dyrektorzy? Itd.
- Lekcję na temat pojazdów i transportu również można uprzyjemnić poprzez sztukę. Możemy tu wykorzystać takie dzieła, jak: W pociągu Edwarda Hoppera, W Samochodzie Jacka Sztuki, czy Tramwaj Miłosza Benedyktowicza. Można na ich podstawie stworzyć także ciekawą lekcję powtórzeniową łączącą wprowadzone wcześniej przypadki.
Ona jest w pociągu. Ona jedzie pociągiem. Ona jedzie do Warszawy.
Oni są w tramwaju. Oni jadą tramwajem. Myślę, że oni jadą do domu.
- W drylowaniu form czasu przeszłego a zarazem konstrukcji porównawczych, pomogą nam weduty, czyli obrazy przedstawiające widoki miast. Zwłaszcza takich, w których nauczamy. Będzie to jednocześnie fascynująca podróż w czasie dla naszych kursantów! Nauczającym w Warszawie polecam zwłaszcza weduty Canaletta, Nowy świat Podkowińskiego, Plac trzech Krzyży Gierymskiego czy Święto trąbek tegoż autora.
Zatem jak dawniej wyglądała Warszawa?
Na podstawie wspomnianych obrazów można również przeprowadzić ciekawe ćwiczenie na formy bezosobowe, co osiągniemy poprzez opisywanie i porównywanie świata przedstawionego na obrazie i współczesności. Tutaj polecam również sceny rodzajowe, które wyszły spod pędzla tak bardzo lubianych francuskich impresjonistów, np. Renoira.
dawniej noszono / dawniej nosiło się ….
W powyższym artykule przedstawiłam jedynie parę, moich ulubionych i sprawdzonych zastosowań dzieł sztuki światowej w nauczaniu języków. Jednak zachęcam do osobistych poszukiwań i eksploracji świata sztuki w służbie nauki. Wszak nauka powinna łączyć przyjemne z pożytecznym!
Wybierz swój sposób na nauczanie języka - lekcje indywidualne lub zajęcia online.
Załóż bezpłatny profil lektora i zacznij zarabiać z LingRoom.pl